Lato się powoli wypala.A nawet całkiem szybko, mamy już wrzesień.
Dawno nie robiłem zdjęc, tzn robiłem ale też nie robiłem. I dawno się nie widziałem z Sandrą. Ja praca, ona praca a przecież mieszkamy blisko i się lubimy.
Chałupki, Bohumin.
Papierosy, rzeka, park, skatepark, wieża, cholera i tyfus.
Ciepło ale już bez słońca. Czasami się tylko uśmiecha zza chmur. Czai się.
Lubię. I Sandrę, i Stary Bohumin i papierosy. I uciekające lato.
Dzięki za spacer i śmiechy hihy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz