Ogarnąłem rower. Tak dość konkretnie.
Pojechaliśmy do Ostravy. Zamiar jeżdżenia jest. Czesi mają dobre trasy i ścieżki rowerowe, trzymanie formy, więcej okazji na ujęcia. Rower się bronił, co jakiś czas coś szwankowało.
W Ostravie mają duży park, ładne ulice. "Jadymy, jadymy, ni ma czasu". Kiedyś się wybiorę, pokręcę się sam, ze słuchawkami w uszach. Bez poganiania.
"Jadymy, jadymy, ni ma czasu"
niedziela, 27 maja 2012
piątek, 18 maja 2012
poniedziałek, 14 maja 2012
Wodzisław
Była piękna pogoda. Już nie jest. Muszę ubierać bluzę, żeby sobie zapalić jak człowiek.
Kilka miastowych. Wodzisławskich. Pierwsze to cichy autoportret.
Kilka miastowych. Wodzisławskich. Pierwsze to cichy autoportret.
niedziela, 6 maja 2012
3 x Żywiec
Niedziela. Z lekkim wiatrem. Z dwoma bardzo dobrymi kumplami. 3 żywce. Gry, filmy, internet, praca, życie. I żwirownia po drodze. B/W daje radę.
sobota, 5 maja 2012
Olza - Odra
Stawy między Odrą i Olzą. Spokój i cisza, chyba, że ktoś z biwakujących/wędkujących/pijących ma ze sobą dzieci. Stawy prywatne, nie dla każdego. Chodzenie blisko nie jest zabronione. Chyba.
Subskrybuj:
Posty (Atom)