Ogarnąłem rower. Tak dość konkretnie.
Pojechaliśmy do Ostravy. Zamiar jeżdżenia jest. Czesi mają dobre trasy i ścieżki rowerowe, trzymanie formy, więcej okazji na ujęcia. Rower się bronił, co jakiś czas coś szwankowało.
W Ostravie mają duży park, ładne ulice. "Jadymy, jadymy, ni ma czasu". Kiedyś się wybiorę, pokręcę się sam, ze słuchawkami w uszach. Bez poganiania.
"Jadymy, jadymy, ni ma czasu"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz